Celem akcji „Pomóż nam chronić dzieci” jest zwrócenie uwagi na drastyczny wzrost liczby polskich rodzin, które przeżywają kryzys. A kiedy rodzina źle funkcjonuje najbardziej cierpią dzieci. Akcja ma zachęcić darczyńców do regularnego wsparcia działań Stowarzyszenia i jego podopiecznych – nie tylko dzieci opuszczonych, osieroconych, ale także tych z rodzin zagrożonych rozpadem. Kampania potrwa dwa tygodnie.
Jest to bardzo piękna, ale także niezwykle trudna inicjatywa. Chcemy, żeby rodzice nie wstydzili się prosić o pomoc i uczyli się życia w rodzinie. Każdy z nas potrzebuje nauczyć się jak radzić sobie z emocjami czy udoskonalić swoje umiejętności w obcej dla nas dziedzinie. Dlatego uważam, że SOS Rodzinie jest bardzo wartościowym programem.
- mówi Katarzyna Zielińska, ambasadorka Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce
Od ponad dekady odwiedzam Wioski SOS i obserwuję, jak zmieniają się dzieci pod ich skrzydłami – stają się spokojne, uśmiechnięte, otwarte, pewne siebie. Zmiana jest spektakularna i właśnie dlatego całym sercem i całą sobą pomagam Wioskom.
Wyślij SMS o treści „Ola” pod numer 4777 (koszt sms zgodny z cennikiem twojego operatora)
Pomoc całym rodzinom
To miejsca, gdzie dzieci mogą zjeść ciepły posiłek, odrobić lekcje, otrzymać pomoc psychologiczną. porozmawiać z osobami, którym ufają. Równolegle pracujemy z rodzicami i opiekunami, tak by mogli dostrzec swój potencjał i być oparciem da swoich dzieci. Nasi pracownicy odwiedzają rodziny, układają z nimi plan wydatków, wspierają w codziennych wyzwaniach. Zapewniamy m.in. doradztwo psychologiczno-pedagogiczne, grupy wsparcia, pomoc prawną i zdrowotną.
- mówi Anna Choszcz-Sendrowska ze Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce.
Inflacja ani wojna na wschodzie nie napawają pozytywnym myśleniem. Nasi beneficjenci jeszcze rok temu, przy tej samej pensji, dali radę coś zaoszczędzić, pojechać z dziećmi do kina, nad jakieś jezioro czy w odwiedziny do babci, mieszkającej w innym mieście. Teraz znowu muszą przeorganizować hierarchię potrzeb. Wyjazdy są coraz rzadsze, m.in. ze względu na wzrost cen, a dzieci niewiele mówią o planach wakacyjnych. Widzimy też, że chętniej jedzą posiłki w świetlicy. Kiedyś pozwalały sobie na niejedzenie czegoś czego nie lubiły wspólnie, bo miały coś własnego. Teraz nawet, jeśli dany posiłek nie jest spełnieniem ich marzeń, to zjedzą chociaż trochę, by potem nie były głodne. Nasi podopieczni są też mniej cierpliwi, co pewnie wynika z zachwianego poczucia bezpieczeństwa.
Dzieci potrzebują opieki codziennie
Nasi regularni darczyńcy tworzą niezwykłą społeczność osób, które wspierając nasze działania, ramię w ramię walczą o lepszy los potrzebujących dzieci. Dzisiaj jest z nami już ponad 50 tys. Przyjaciół SOS! To również dzięki ich zaangażowaniu możemy pomagać dzieciom takim jak Ola każdego dnia w roku.
- mówi Anna Choszcz-Sendrowska ze Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce.
Jak pomóc?
Wyślij SMS o treści „Ola” pod numer 4777 (koszt sms zgodny z cennikiem twojego operatora)