W Zimbabwe dzieci drodze do szkoły średnio pokonują dystans rzędu czterech, pięciu kilometrów w jedną stronę, najczęściej bez śniadania. Po powrocie do domu często pomagają rodzicom w obejściu i na roli. Do tej pory posiłek w szkole był dla wielu z nich jedynym w ciągu dnia. Był. Bo kryzys spowodowany pandemią COVID 19, spowodował zamknięcie szkół. Jak teraz wygląda sytuacja 999 dzieci, które obejmuje program dożywania SOS Wiosek Dziecięcych w Zimbabwe?
Ważne, że przygotowanie posiłków nie wymaga gotowania. Energia elektryczna jest właściwie niedostępna w Zimbabwe, stąd wszystko co wymaga podgrzania oznacza ścinanie cennych drzew na opał, a to jest coś czego nie chcemy.
Imire Rhino and Wildlife Conservation Trust jest przykładem organizacji osadzonej w lokalnej społeczności, która ma świetne rozeznanie potrzeb i przede wszystkim jest blisko ludzi, właśnie we współpracy z takimi partnerami skutecznie wspieramy dzieci i rodziny. W takich partnerstwach SOS Wioski Dziecięce Zimbabwe wnosi ekspertyzę z zakresu organizacji i monitorowania programów, partnerzy wnoszą wiedzę na temat lokalnych uwarunkowań. Poza tym Imire to grupa bardzo pozytywnych ludzi, co daje dodatkową radość ze wspólnej pracy.
Życie nie jest łatwe na tych terenach, sytuację pogorszyła pandemia COVI-19, widać dużo problemów, ale widać też, zwłaszcza wśród tych dzieci, dużo radości i nadziei.