Na starcie XII Biegu Na Szczyt Rondo 1 stanęło niemal 600 uczestników, a wśród nich praktycznie cała czołówka męskiego i kobiecego rankingu Towerrunning World Association. W tym roku, w ramach wydarzenia, zebrano ponad 41 tysięcy złotych na rzecz podopiecznych Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce.
Zawody tradycyjnie otworzyli amatorzy, którzy mieli do pokonania 38 pięter biurowca przy Rondzie ONZ w Warszawie. To właśnie dzięki nim organizatorzy biegu co roku pomagają podopiecznym SOS Wioski Dziecięcej w Kraśniku. Trafia tam bowiem cały przychód z opłat startowych, który w tym roku wyniósł ponad 41 tysięcy złotych. W całej historii Biegu Na Szczyt Rondo 1 łączna zebrana kwota sięga już 350 tysięcy złotych!
W końcu do akcji przystąpili zawodnicy i zawodniczki z tzw. elity sportowej, czyli Ci, którzy rywalizują w podobnych biegach po schodach na całym świecie i walczą o punkty do światowego rankingu. W ich przypadku wyzwanie było jeszcze trudniejsze, ponieważ 38 pięter Rondo 1 musieli pokonać dwukrotnie – z około 30-minutową przerwą pomiędzy pierwszym a drugim wbiegiem. Daje to łącznie prawie 1700 schodów do pokonania!
Nie zawiódł faworyt, czyli lider światowego rankingu Wai Ching Soh z Malezji, który zwyciężył w biegu drugi rok z rzędu:
- Jestem trochę rozczarowany swoim biegiem w pierwszej serii. Celowałem w rekord trasy, który od 10 lat dzierży tutaj Piotr Łobodziński z wynikiem 3 minut i 27 sekund. Ostatecznie pobiegłem 3:39, co jest rezultatem znacznie poniżej moich oczekiwań. Cieszę się jednak, że byłem w stanie utrzymać równe tempo w obu seriach, co pozwoliło zwyciężyć z dość bezpieczną przewagą – powiedział na mecie Wai Ching Soh.
Malezyjczyk osiągnął łączny czas 7 minut i 20 sekund. Za jego plecami trwała zażarta walka o drugą i trzecią lokatę. Zwycięsko wyszedł z niej Japończyk Ryoji Watanabe – aktualnie drugi zawodnik na świecie – który z czasem 7:30,82 o niecałe pół sekundy wyprzedził dwukrotnego triumfatora Biegu Na Szczyt Rondo 1, Włocha Fabio Rugę.
Poza podium znalazł się tym razem polski weteran i wciąż aktualny mistrz świata w bieganiu po schodach – Piotr Łobodziński.
- Nie pamiętam, kiedy ostatnim razem zabrakło mnie na podium w zawodach towerrunningowych, ale muszę brać pod uwagę, że od 6 tygodni mój trening jest bardzo ograniczony z powodu naderwanego rozcięgna podeszwowego. Biorąc to pod uwagę, taki wynik był do przewidzenia, więc nie jestem rozczarowany – skomentował po biegu Łobodziński.
Czołową „piątkę” zamknął drugi z Polaków, Paweł Ruszała, a w TOP 10 finiszował jeszcze jeden z naszych reprezentantów – Mateusz Marunowski (8. miejsce). Z miejsca na podium mogliśmy cieszyć się jednak w rywalizacji kobiet, którą na trzeciej pozycji ukończyła Klaudia Krajewska.
- Wynik przekroczył moje oczekiwania przed biegiem. Bardzo się cieszę, choć czuję, że w drugiej serii stać mnie było na więcej. – powiedziała po biegu Polka.
Dla naszej biegaczki jest to pierwsze podium Biegu Na Szczyt Rondo 1. Musiała uznać jednak wyższość dwóch znakomitych specjalistek od biegania po schodach. Włoszka Valentina Belotti, która rok temu zwyciężyła o ułamki sekundy, tym razem nie pozostawiła rywalkom żadnych złudzeń, triumfując z łącznym czasem 9:50,99. Na drugim stopniu podium stanęła liderka rankingu, Niemka Verena Schmitz (10:08,95).
- Chciałam pobiec nieco szybciej, poniżej 5 minut w jednej serii, ale nie udało się. Cieszę się jednak, że ponownie stoję na podium w Rondo 1, w gronie najlepszych zawodniczek na świecie. Gratuluję wszystkim, którzy dotarli dzisiaj na szczyt. – skomentowała swój start Verena Schmitz.
W klasyfikacji OPEN przeznaczonej dla amatorów najszybsi okazali się Dominika Ostrowska oraz Jarosław Górecki.
Oficjalnym sponsorem Biegu Na Szczyt Rondo 1 jest Franklin Templeton, światowy lider w zarządzaniu aktywami i jednocześnie jeden z najemców biurowca Rondo 1. Więcej informacji na oficjalnej stronie internetowej www.biegnaszczyt.pl.